Rolnictwo to zawód obarczony wysokim ryzykiem – wypadki przy maszynach, z chemikaliami czy podczas codziennych prac fizycznych często kończą się trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. W takich sytuacjach rolnicy mogą liczyć na wsparcie z KRUS. Od 1 stycznia 2025 roku wysokość jednorazowego odszkodowania za każdy procent uszczerbku wzrosła do 1 431 zł – to skok względem lat ubiegłych. Choć wzrost ten jest odpowiedzią na postulaty środowisk rolniczych, wielu poszkodowanych wciąż skarży się na skomplikowaną procedurę i zaniżane wyceny uszczerbków. Czy wyższe stawki wystarczą, by system lepiej spełniał swoją funkcję?

Nowe stawki, nowe nadzieje?

Nowa stawka odszkodowania w wysokości 1 431 zł za 1% uszczerbku na zdrowiu to najwyższy poziom, jaki Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego kiedykolwiek wypłacała. Jest to odpowiedź na rosnącą presję ze strony organizacji rolniczych oraz samych poszkodowanych, którzy wskazywali, że dotychczasowe świadczenia nie przystają do rzeczywistości kosztów leczenia i rehabilitacji.

Tegoroczna zmiana oznacza, że rolnik z orzeczonym 10-procentowym uszczerbkiem może otrzymać 14 310 zł, a w przypadku poważniejszych obrażeń – np. przy 25% uszczerbku – świadczenie wzrasta do 35 775 zł. Osoby dotknięte ciężkimi urazami, skutkującymi 50-procentowym uszczerbkiem, mają prawo do kwoty 71 550 zł.

Kto może otrzymać odszkodowanie?

Prawo do świadczenia mają rolnicy ubezpieczeni w KRUS, ale również ich domownicy oraz osoby pomagające w gospodarstwie – pod warunkiem, że ich wypadek miał związek z wykonywaną pracą rolniczą. Mowa tu o takich sytuacjach jak:

  • obrażenia przy obsłudze maszyn,
  • urazy w wyniku pracy przy zwierzętach,
  • schorzenia wynikające z długotrwałego kontaktu z chemikaliami, nawozami lub pyłami.

Aby otrzymać świadczenie, poszkodowany musi przejść przez procedurę orzeczenia stopnia uszczerbku na zdrowiu przez lekarza rzeczoznawcę KRUS. To właśnie ten element procesu budzi największe kontrowersje. Skargi najczęściej dotyczą zaniżania wartości procentowej uszczerbku – które bezpośrednio wpływa na obniżenie kwoty wypłacanego odszkodowania.

Jak wygląda procedura w praktyce?

Proces uzyskania odszkodowania nie należy do najprostszych. W pierwszej kolejności należy niezwłocznie zgłosić wypadek do najbliższej jednostki terenowej KRUS, najlepiej w formie pisemnej. Następnie składa się formularz SR-23, do którego trzeba dołączyć dokumentację medyczną – w tym zaświadczenia od lekarzy prowadzących oraz szpitali.

Kolejnym etapem jest powołanie komisji lekarskiej KRUS, która dokonuje oceny stopnia uszczerbku. Cała procedura może potrwać od kilku tygodni do kilku miesięcy, w zależności od liczby spraw i kompletności dostarczonych dokumentów. Świadczenie wypłacane jest jednorazowo – niezależnie od tego, czy rolnik stracił zdolność do pracy na kilka miesięcy, czy na stałe.

Dodatkowe świadczenia przewidziane są w przypadku śmierci osoby ubezpieczonej. W 2025 roku bliscy zmarłego mogą otrzymać:

  • 143 100 zł – jeżeli świadczenie przysługuje małżonkowi lub dziecku,
  • 28 620 zł – dla każdego kolejnego uprawnionego członka rodziny,
  • 20 660 zł – w przypadku stwierdzenia niezdolności do samodzielnej egzystencji.

Tabele i wyliczenia brzmią konkretnie, ale dla wielu rolników to nadal pomoc niewystarczająca – szczególnie w przypadku długotrwałej niezdolności do pracy i konieczności utrzymania gospodarstwa.

Czy to wystarczające? Głos z gospodarstw

Choć podwyżka odszkodowań z KRUS jest zauważalna, nie rozwiązuje wszystkich problemów osób poszkodowanych w wyniku wypadków przy pracy rolniczej. Rolnicy mówią jasno: nawet 10–15 tysięcy złotych nie wystarcza na pokrycie kosztów hospitalizacji, operacji czy zakupu sprzętu rehabilitacyjnego. Tym bardziej nie rekompensuje strat wynikających z przestoju w pracy, który w przypadku małych, rodzinnych gospodarstw może oznaczać realne zagrożenie utraty dochodu.

Wielu ubezpieczonych podkreśla, że system wymaga od nich udowodnienia poniesionej szkody, ale również dużej determinacji w przechodzeniu przez biurokratyczne procedury. Zdarza się, że osoby starsze, mieszkające daleko od urzędów czy ośrodków zdrowia, nie są w stanie samodzielnie przejść przez całą procedurę.

Czas na reformę?

KRUS jako instytucja spełnia formalne obowiązki wobec ubezpieczonych, ale coraz częściej podnoszony jest postulat, że system ten powinien zostać przebudowany. Obecny model, oparty na jednorazowych świadczeniach i arbitralnym orzecznictwie, nie uwzględnia faktycznych kosztów życia po wypadku ani konieczności długofalowej rehabilitacji. Brakuje również skutecznych mechanizmów prewencji – takich jak regularne szkolenia BHP czy systemowe wsparcie w modernizacji narzędzi pracy.

Jednym z możliwych kierunków zmian mogłoby być powiązanie wysokości świadczeń z procentem uszczerbku, ale również z rzeczywistymi kosztami poniesionymi przez rolnika. Pojawiają się także głosy, by uprościć procedurę wnioskowania – na przykład poprzez cyfryzację dokumentów, automatyczne zgłaszanie zdarzeń przez lekarzy lub wprowadzenie niezależnych komisji odwoławczych.

Odszkodowanie w wysokości kilku tysięcy złotych nie może być traktowane jako pełnowartościowa pomoc, kiedy w grę wchodzi zdrowie i bezpieczeństwo osób pracujących codziennie na rzecz krajowego rolnictwa. Tym bardziej że obowiązki wobec ubezpieczonych nie powinny ograniczać się do wypłaty świadczeń – równie ważne jest wsparcie organizacyjne, informacyjne i techniczne. Rok 2025 przyniósł pozytywny sygnał w postaci wyższych stawek, ale prawdziwa poprawa sytuacji wymaga o wiele więcej. Potrzeba działań systemowych, które uwzględnią wyliczenia i przepisy, ale przede wszystkim realne potrzeby ludzi. Bo bezpieczeństwo rolnika to nie przywilej – to obowiązek państwa.